„Tartolinki” ;)
Czyli uroczo nazwane przez autora zdjęć tartaletki na
słodkim kruchym spodzie z czekoladowym kremem i owocami (dziś truskawki).
Składniki:
na ciasto:
1 jajko
2-3 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka aromatu waniliowego
na krem:
2 tabliczki gorzkiej czekolady
½ szklanki mleka skondensowanego niesłodzonego
4 łyżki soku malinowego
szczypta soli
1 łyżeczka aromatu waniliowego lub laska wanilii
owoce;
Przygotowanie:
Przygotowujemy klasyczne kruche ciasto. Zimne masło kroimy nożem na mniejsze kawałki i łączymy w misce z przesianą mąką i cukrem pudrem. Dodajemy jajka i aromat waniliowy. Szybko wyrabiamy (lepiej już na stolnicy/desce) i formujemy kulę. Zawijamy w folię i odstawiamy do lodówki na minimum pół godziny.
Ciasto można spokojnie mrozić (zamrożone może być nawet do
2-3 miesięcy, w lodówce należy je zużyć do 3 dni). Z podanej porcji wykonać
można 4-5 tartaletek (zależy od średnicy formy, u mnie 4 tartaletki w formie o
średnicy 10 cm ).
Ciasto, które odpoczęło w lodówce rozwałkowujemy na ok. 0,5 cm placek i wykładamy
nim posmarowane masłem i opruszone mąką foremki. Należy szczególnie dobrze
wykleić ciastem brzegi foremek. Spód nakłuwamy widelcem w kilku miejscach,
dobrze jest też obciążyć ciasto np. ryżem czy grochem, aby nie wyrosło za
wysoko.
Pieczemy 180 stopniach przez ok. 15-20 minut (aż do
równomiernego przyrumienienia, czas w dużej mierze zależy od piekarnika).
Przygotowanie kremu:
W małym garnuszku zagotowujemy mleko. Jeśli mamy całą
wanilię, rozcinamy ją, wydłubujemy ziarenka i dodajemy do mleka ( i ziarenka i
laskę), jeśli nie- dodajemy łyżeczkę aromatu waniliowego.
Równolegle przygotowujemy kąpiel wodną dla czekolady. Do
rondelka wlewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia, następnie stawiamy na rondelku
większą miskę (szklana lub metalowa), w której umieszczamy połamaną na kawałki
czekoladę. Roztapiającą się czekoladę mieszamy cały czas drewnianą łyżką. Do
roztopionej czekolady dodajemy sok malinowy i szczyptę soli.
Lekko ostudzone mleko (jeśli było gotowane z wanilią- to
odcedzone na gęstym sitku) dolewamy do czekoladowej masy i mieszamy aż do
uzyskania gładkiej konsystencji.
Ostudzone i tartaletki napełniamy kremem i układamy na nich
umyte owoce J
*przepis- zaczerpnięty z programu „Szczypta smaku” z
własnymi modyfikacjami
Smacznego!